Chociaż to nie typowy sirshow, to nie zabrakło w powietrzu gwiazd i premier. Na pewno top 3 tych pokazów, to Harrier, Rafale oraz B-52. Dni NATO w czeskiej Ostravie po raz kolejny nie zawiodły.
Moto wycieczka do Słowenii. Zaliczone: Maribor z najstarszą winoroślą, Lubljana, Wodospad Pericnic, Velikanka, Mangart Saddle, Koryto Soczy, Przełęcz Virsić, Przełęcz Wurzen, Langarska Dolina, Jaskinia Postojną, Zamek Predjama. Dodatkowo odwiedzony Triest i chorwacka wyspa KRK. I po drodze w obie strony czeski Mikulov.
Wycieczka na Korsykę na dwóch motocyklach. Po drodze wiele przełęczy, m.in. Wurzen, Virsić, Sanboldo, Timmelsjoch, Giovo. Było też Monako.
420km w składzie: Yamaha Tracer 900, Voge 900dsx, Suzuki DL 1050. Trochę szutru, trochę wody.
Druga wizyta na Rodos z odwiedzinami w dolinie motyli oraz rejs na wyspę Symi.
Pięciodniowa wycieczka, której celem był przejazd przez przełęcz Stelvio. Jednak to Gavia wygrała wśród licznych przełęczy, które pokonaliśmy.
Po pięciu latach przerwy powrócił Air Show w Radomiu z pierwszym w historii pokazem nocnym.
Wycieczka na moto na grecką wyspę Thassos poprzez Serbię, Macedonię Północną oraz powrót przez Bułgarię i Węgry. Nakręcone 3600km.
Długi czerwcowy weekend w Alpach Austriackich. W programie m.in: Red Bull Ring Nockalmstrasse Hochalmstrasse Hochalpenstrasse
Pierwsze kilkaset kilometrów w tym sezonie. Dobra rozgrzewka po długiej zimie.
Pogoda sprzyja, jeździmy dalej 🙂 Zoo, Papa Jack, Papugarnia. Na zwiedzanie miasta czasu już nie starczyło. Dzień za krótki, nadrobimy w przyszłym roku.
Cztery dni w Rumunii. Przejechane Transfagarasan (DN7C) oraz Transalpina (DN67C). Noclegi: Sybin, Râmnicu Vâlcea, Cluj-Napoca.
Wyjazd na Orawski Zamek. Świetna ekspozycja, dużo udostępnionych pomieszczeń, bardzo dobra organizacja tras zwiedzania.
Wycieczka z przygodami i pogodowym armagedonem. Zliczone ruiny, baszta, Korzeniowy Dól i U Fryzjera.
W Mosznej trzeba zobaczyć dwa miejsca. Zamek, który tak na prawdę jest pałacem oraz Fabrykę Robotów.
Ogrody sensoryczne to na prawdę nieźle zorganizowany i przygotowany park miejski. Samo miasteczko jedno z ładniejszych w regionie.
Rezerwat Kadzielnia w Kielcach. Można pochodzić, przejść się jaskinią (około 120m korytarz), pojeździć tyrolką, powspinać po skałkach.
Jedna z głównych atrakcji Jaworzna, czyli Park Gródek. Nazwa „Polskie Malediwy”, to gruba przesada ale kolorki wody w słoneczny dzień na pewno niecodzienne. Jest gdzie pochodzić i poobcować z naturą. Wiele jeszcze tam jest do zrobienia i zagospodarowania ale potencjał ogromny. Przy obecnych obostrzeniach można tam spacerować bez maseczki na…
Read More
„Stay awhile and listen” Klasztor spokojnie mógłby być miejscem rozgrywki Diablo. Tristram jak się patrzy.
Można robić grilla będąc jednocześnie w trzech państwach? Otóż oczywiście że można. Jeszcze jak. Wystarczy podskoczyć do miejscowości Jaworzynka i znaleźć obelisk w rzeczce.
Zamek Krzyżtopór, to niewątpliwie dobre miejsce na jednodniową wycieczkę. Fajnie zorganizowane trasy wewnątrz zamku. Od najprostszych prowadzących po zewnętrznych częściach ruin, aż po nieco trudniejsze z przejściem w ciasnych podziemiach w zupełnych ciemnościach.
Wakacje w czasach pandemii. Kilka pułapek czekało po drodze. Wszystkie udało się ominąć. Kolejna grecka wyspa odhaczona.
Można pojechać kilkaset kilometrów na gokarty? Pewnie. Co może pójść nie tak? Przecie w środku wakacji w Polsce nie będzie lało dwa dni.
Co tam słychać u Wolfa, co to w Sarajewie bośniackie głowy pokazywał do kamery? Ano jak wiadomo ukrywa się pod przykrywką księdza i rozwiązuje zagadki kryminalne najbardziej przestępczego miasta w Polsce.
Słowacy mieli wcześniej. Teraz mamy i my. Porównując obie ścieżki, to jednak ta u naszych południowych sąsiadów wydaje się być fajniejsza. Być może dlatego, że podczas naszej wizyty nie było czynnego wyciągu więc na miejsce trzeba było wspinać się po szlaku, przez las. Taki wysiłek potęgował wrażenia.
Objechanie dookoła Zalewu Goczałkowickiego. Kilka przystanków po drodze na odpoczynek, zrobienie kilku fotek i jedzonko.
Paprocany w czasach pandemii. Czyli jeździmy gdzie się da, a nie tam gdzie byśmy chcieli.
To zawsze dobre miejsce na rozgrzewkę przed sezonem. Przynajmniej dwa punkty widokowe trzeba zaliczyć obowiązkowo.
Dni NATO tym razem na motocyklu. To chyba jedyny słuszny środek transportu tam. Odpadają korki i wielogodzinne czekanie na wjazd i wyjazd. W sumie specjalnie dla F-18 ale pozytywnie zaskoczył wspólny pokaz Grippena i Extra300.
Trzecia wycieczka na około Tatr. Tym razem w drugą stronę, co jest lepszą opcją bo góry większość słowackiej trasy cały czas na widoku.
Wizyta na torze Hungaroring podczas odbywającego się GP F1 oraz serii towarzyszących – F2 oraz Porsche Super Cup. Upał niemiłosierny, dwanaście kilometrów przebyte na nogach ale atmosfera i emocje nie do zapomnienia.
Pokazy lotnicze niedaleko Polski (Slovak International Air Fest – SIAF). Dla miłośników na pewno dobra alternatywa dla Radomia, czy NATO Days.
Z samego rana w ogromnym upale startujemy w kierunku miejscowości Biecz. Na miejscu, pokonując 176 schodów, wchodzimy na wieżę ratusza skąd rozpościera się niesamowity widok 360 stopni na okolicę. Jeszcze krótki spacer do pobliskiej katedry i ruszamy dalej. W Gorlicach zatrzymujemy się rzucić okiem na skansen przemysłu naftowego “Magdalena”. Kolejne…
Read More
Tym razem, dość spontanicznie kierunek na Śląsk. Szybki rzut okiem na top atrakcji i wybór miejsca docelowego padł na jezioro Pogoria III. Okolica o tej porze roku jeszcze mało oblężona przez turystów choć miejsc parkingowych ubywało z minuty na minutę. Przejrzysta woda, czysta plaża może zahaczymy jeszczen raz w sezonie…
Read More
Druga wizyta na wyspie Zakintos, z odwiedzinami na sąsiedniej Kefalonii oraz Peloponezie.
Odwiedziny na Air Show w Radomiu zorganizowanego w związku z setną rocznicą powstania lotnictwa polskiego. Mimo nie do końca sprzyjającej aury pokazy okazały się udane.
Wyjazd na Zamek Spiski i platformę widokową nieopodal Woli Kroguleckiej.
Plan dnia napięty. Dwa miejsca do odwiedzenia na Słowacji. Štrbské Pleso i Jaskinia Beliańska. Oba blisko siebie, z perspektywy czasu polecam objechać za jednym zamachem. W jaskini zimno, a jej przejście, to przy sprawnej grupie około godziny. Żeby robić zdjęcia trzeba zapłacić 10 euro i trzeba mieć niezły sprzęt bo…
Read More
Ierapetra, Kreta. W programie m.in. almyros, agios nikolaos, malia, gvousa, zeus, lashiti, elafonisi.
Celem podróży była miejscowość Malia na Krecie. Malia to chyba największa imprezownia na wyspie. Do hotelu dotarliśmy wczesnym rankiem w poniedziałek i czekając na możliwość zakwaterowania udaliśmy się zwiedzić okolice. Nie wyglądało to najlepiej. Wyglądało to jak po jakiejś dobrej apokalipsie. Na ulicach pustki, czasami niedobitki zmęczonych nocnymi baletami ludzi.…
Read More





































































